www.mywampiry.fora.pl

Angela Weber

Świetnie

:uśmiecha się do siebie:

Alice Cullen

ee..?

Angela Weber

Co nie Alice że Seth fajnie wygląda w tych nowych ciuchach ?

Seth

Mi się podoba ::uśmiecha się szeroko::

Angela Weber

No i o to chodzi . Very Happy

Mi się tam też podoba Very Happy

Alice Cullen

Ble. ty jestes tylko służącym Jacoba wiec co on mnie obchodzi?

Angela Weber

Alice bądź miła. Chociaż na początku . xD

Alice Cullen

Postaram sie. :patrzy z przekąsem: cześc :podaje reke bez entuzjazmu:

Angela Weber

No już lepiej xD Postaraj się. A później to już możesz robić co Ci się podoba Very Happy

Alice Cullen

:czeka na jego reakcję:

Seth

::podaje ręke::
Tak. Cześć ::uśmiecha się szeroko::
Nie no z tym służącym to nieprawda ::śmiech::

Jasper Hale

hej seth. co u ciebie?

Seth

A wiesz, że wspaniale! Dokonałem Wpojenia. Jejku jakie to jest wspaniałe!
A u ciebie? ::uśmiecha się szeroko::

Jasper Hale

fantastycznie w końcu spokałem alice

Seth

Słyszałem. Pewnie się działo ::śmiech:: Nie wdrążam w szczegóły...
Jak ty znosisz to co Alice wyprawia ? ::śmiech:: Ona mnie rozwala swoim zachowaniem. Niezła jest ::śmiech::

Victoria

a ty to skąd wiesz? :do siebie: sam nie umie to innych podgląda.. :kręci z niedowierzaniem głową:

Seth

:: Pioronuje Victorie wzrokiem ::
No wiesz co! Oskarżać mnie o takie żeczy!
No po kim innym bym sie spodziewał, ale po tobie? Nigdy wiesz co? Ah.!

Victoria

ja tylko próbuje zinterpretować twoją wypowiedź..

Seth

I błędnie ją zinterpretowałaś Very Happy

Jak mógłbym przeszkadzać Alice i Jasperowi, a jeszcze ich podglądać. ::wzdryga się::
Nie to mi się nie widzi...

Victoria

no to powiedz co miałeś na myśli gdy to mówiłeś :unosi brew:

Seth

Chodziło mi oto, że słyszałem, że oni się wreście spotkali ::śmiech::
I, że tylko podejżewam co się mogło dziać ::śmiech::
Bo chyba każdy podejżewa ::śmiech::

Victoria

nie każdy.. ja nie xp

Seth

Masz mało rozwiniętą wyobraźnie ::śmiech:: I tyle Very Happy

Victoria

ja nie myśle i nie wyobrarzam sobie takich rzeczy.. nie musze.

Seth

Nie musisz ?
Oh no tak. Jesteś samotna i niepotrzebujesz nawet takich myśli.
(Nie to, że chce sci dogryźdż)

Victoria

wcale nie jestem samotna! :wpada w furie i rzuca w Setha wieszakami:

Bella.

a to nie było miłe.

Victoria

:tuli sie do Belli: już nie moge z nim.. nic nie wiesz o życiu psie!

Seth

Auć!!! ::jeden z wiezszaków był tak ostry, że wbił się w ramie::
No nie...auć! ::wyjmuje wiezszak z ramienia::
No przepraszam. Victoria spokojnie. Tylko spokojnie. ::wycofuje się::

Bella.

to..to było podłe, perfidne i brutalne.! nie masz szacunku dla uczuć innych :płacze: